Nie tylko o hipoteczny trudno

15 maja 2012

Jeszcze do niedawna kredyt hipoteczny był jednym z kredytów po które kredytobiorcy sięgali najczęściej, bowiem to za kredyt hipoteczny kupowaliśmy mieszkanie, budowaliśmy dom, czy też remontowaliśmy mieszkania kupowane na rynku wtórnym. Pamiętajmy też, że kredyt hipoteczny jest kredytem długoterminowym, więc musimy go spłacać przez wiele lat, a wobec sytuacji jaka obecnie panuje oraz kryzysu banki zaczynają się bać tak długiego kredytowania. Wprawdzie zabezpieczeniem takiego kredytu jak sama nazwa wskazuje jest hipoteka zastawianej nieruchomości i w razie niewypłacalności kredytobiorcy bank może sprzedać te nieruchomość, ale tak naprawdę nie jest to takie proste. Poza tym już tak chętnie nie sięgamy po kredyt hipoteczny, bo jest to drogi kredyt, a poza tym nie zawsze mamy zdolności kredytowe, które pozwalają nam na sięgnięcie po taki kredyt. Skutecznie o do zadbała komisja nadzoru finansowego ze swoją rekomendacją T. Zresztą przewodniczący knf przyznał, że rekomendacja T spowolniła ruch na rynku kredytowych i cos z tym faktem knf musi zrobić. Póki co nic jeszcze nie zrobiła, więc nadal obowiązują zapisy rekomendacji T. Ale nie tylko o kredyt hipoteczny jest teraz zdecydowanie trudniej, bowiem o kredyty krótkoterminowe również. Banki niestety sa już zdecydowanie bardziej rygorystycznie nastawione do swoich klientów i póki co nie maja zamiaru polityki tej zmienić. Sytuacja nieco dziwna, ponieważ banki z kredytów żyją, ale też trudno dziwić się bankom, ponieważ w wielu przypadkach nie mogą wyegzekwować swoich należności. – Jestem przedsiębiorcą i powiem jak widzę to z mojej strony. Jeżeli banki będą dalej prowadzić tak swoja politykę kredytową jak prowadzą to czarno to widzę nie tylko dla naszych firm, ale również dla samych banków. Dłużej tak się nie da pracować, a stagnacja jeszcze nikomu nie pomogła. Nie tylko więc o kredyt hipoteczny jest trudno ale także o krótkoterminowy kredyt obrotowy, który pozwoliłby przetrawić najgorsze firmie i często uratować ja. Tymczasem banki robią wszystko, aby firmy nie mogły utrzymać się na rynku i spłacać swoje zadłużenia. Oczywiście jeżeli je mają, a mają je wszystkie firmy, bowiem w przeciwnym razie radziłyby sobie bez pomocy banków – powiedział jeden z przedsiębiorców.